Julian Tuwim (1894–1953) – poeta skamandryta i satyryk
Julian Tuwim należał do pokolenia dwudziestolecia międzywojennego i był czołowym członkiem grupy poetyckiej Skamander. Skamandryci pragnęli pisać językiem prostym, bliskim życia, świętowali codzienność, radość istnienia, nieraz z humorem i ironią. W młodości Tuwim zasłynął wierszami pełnymi energii, miejskiego gwaru, zachwytu nad nowoczesnością („Wiosna”, „Do krytyków”). Jednak jego twórczość ma też drugie oblicze – zaangażowane społecznie i politycznie. Jako Żyd polskiego pochodzenia, patriota i humanista, Tuwim ostro reagował na przejawy nacjonalizmu, nierówności społecznej czy widmo wojny. W okresie międzywojennym pisał przejmujące wiersze antywojenne i piętnujące hipokryzję elit. Podczas II wojny światowej przebywał na emigracji (m.in. w Brazylii i USA) i tam tworzył utwory pełne tęsknoty za krajem oraz wzywające do walki ze złem faszyzmu. Po wojnie (już w Polsce Ludowej) pisał mniej – koncentrował się także na twórczości dla dzieci. W kanonie szkolnym Tuwim jawi się przede wszystkim jako poeta społecznie wrażliwy i jako autor utworów demaskujących mechanizmy wojny i władzy.
- „Do prostego człowieka” (1929) – jeden z najsłynniejszych wierszy antywojennych w literaturze polskiej. Skierowany jest, jak tytuł wskazuje, do „zwykłego człowieka” – żołnierza, robotnika, obywatela – i ostrzega go przed podżegaczami wojennymi. Tuwim pisze ten utwór w kontekście narastającego militaryzmu pod koniec lat 20. (w Europie wzbierały nastroje faszystowskie). Wiersz ma formę gwałtownego manifestu: poeta w bezpośrednich słowach (nie stroni od wulgaryzmów: „znów władza brzeszczot na nasze gardła szykuje”, „Jebał was pies, co za ojczyznę ginąć każecie!” – choć w druku ocenzurowano to złagodzonej formy) wyraża bunt przeciw „świętym hasłom” o ojczyźnie, honorze, Bogu, którymi możni podjudzają prostych ludzi do walki. Demaskuje te hasła jako kłamstwa: „Diabeł was omamił – na waszym trupie/ zbija pieniądze wasz kat – i głupi” – przekaz jest jasny: wojny wywołują cyniczni politycy i przemysłowcy dla zysków, a giną na nich zwykli ludzie. Poeta wzywa „prostego człowieka”, by nie dał się więcej nabrać, by nie szedł na rzeź za czyjeś interesy. Ten wiersz szokował współczesnych dosadnością i pacyfistycznym przesłaniem. Dziś jest często przywoływany jako przestroga przed wojenną propagandą. Jego rytm jest marszowy, a tonacja gorąca, emocjonalna – Tuwim jak trybun ludowy próbuje otrzeźwić masy. Dla maturzysty istotne jest przesłanie: krytyka wojny i manipulacji językiem patriotyzmu.
- „Mieszkańcy” (1934) – utwór pisany tuż przed wojną, będący ostrą satyryczną krytyką mieszczaństwa, które jest bierne i obojętne na zło dziejące się wokół. Podmiot liryczny opisuje pewne miasto i jego mieszkańców: ludzi sytych, zadowolonych z siebie, pochowanych w ciepłych domach. Używa przy tym ironicznych epitetów: „próżni ludzie”, „tłuści”, „uśmiechy tępe”. Ci mieszkańcy żyją w błogim samozadowoleniu, podczas gdy za oknem, można domyślić się, świat pogrąża się w kryzysie lub czai się zagrożenie (rok 1934 – już Hitler dochodził do władzy, atmosfera niepokoju). Wiersz kończy się złowrogą wizją: „A kiedy będzie wielka, straszna godzina/ I trąba anioła w mgłach zatrąbi/ Ziemia się w gruzy, w pożar rozsypie/ — Oni będą mieli całkiem ciepło”. To gorzki obraz – apokalipsa przyjdzie, a oni i tak niczego nie pojmą, ciesząc się swoim ciepełkiem. Tuwim atakuje tu postawę zobojętnienia wobec bliźnich, egoizm klas posiadających oraz brak wyobraźni wobec nadchodzącej katastrofy. W wymowie „Mieszkańcy” są uniwersalną krytyką „świętego spokoju” i moralnego marazmu. W szkole często interpretuje się ten wiersz, zestawiając go np. z „Przedmieściem” Peipera czy „Campo di Fiori” Miłosza (motyw obojętności).
- „Kwiaty polskie” (1940–1946, fragmenty) – to poemat dygresyjny, epopeja poetycka, nad którą Tuwim pracował na emigracji podczas II wojny światowej. Ze względu na ogrom tekstu, w szkole omawia się tylko wybrane fragmenty, np. słynną „Modlitwę” z Kwiatów polskich zaczynającą się od słów „Chrystusie… o dobroci bezdenna,/ ciche, umęczone Baranku”, która przeradza się w modlitwę poety za całą ludzkość – prosi Chrystusa, by wlał miłość w serca złoczyńców, ukoił cierpienia, zdusił nienawiść (to uniwersalne humanistyczne przesłanie). Innym znanym fragmentem jest obraz rodzinnego miasteczka, dzieciństwa – Tuwim z nostalgią wspomina przedwojenne czasy, polską przyrodę, polską mowę (np. scena karczmy w Bronowicach). „Kwiaty polskie” zawierają także słynną scenę o profesorze i kanarku – dyskusję o wyższości poezji i przyrody nad suchą nauką (to tam padają słowa: „A może by tak wszystko rzucić i wyjechać w Bieszczady?”, w oryginale: „Lepiej zamilknąć, wszystko rzucić i uciec w Bieszczady”). Dla ucznia ważne jest zrozumienie, że w Kwiatach polskich Tuwim podsumowuje swoją filozofię życiową: pochwałę prostych radości, natury, polskości pojmowanej nie nacjonalistycznie, ale jako umiłowanie rodzimego krajobrazu i języka, a jednocześnie głosi uniwersalizm humanistyczny (modlitwa za wszystkich ludzi – również wrogów). Poemat ten łączy refleksję nad wojenną zagładą (bo powstawał, gdy Polska była pod okupacją, a poeta w rozpaczy śledził los ojczyzny z daleka) z afirmacją życia, które odradza się niczym kwiaty polne po zimie.
Julian Tuwim, poprzez te utwory, jawi się maturzystom jako poeta buntowniczy i wrażliwy społecznie. Jego język – ostry, dosadny, a czasem pełen lirycznej czułości – trafia do odbiorcy prostotą przekazu. Podstawa programowa wymaga, by uczeń znał wybrane wiersze Tuwima – zazwyczaj obejmuje to właśnie „Do prostego człowieka”, „Mieszkańców” i ewentualnie fragmenty „Kwiatów polskich”. Niekiedy omawia się też lżejsze utwory jak „Rzecz czarnoleska” (hołd dla Kochanowskiego i poezji dającej ukojenie) czy satyry „Wszyscy dla wszystkich” (utopia społeczeństwa opartego na współpracy). Główne motywy w poezji Tuwima to: miasto i nowoczesność (wczesna twórczość), patriotyzm i krytyka fałszywego patriotyzmu, sprzeciw wobec wojny, empatia dla skrzywdzonych, pochwała zwykłego życia i przyrody (zwłaszcza w późnym okresie).
- „Do prostego człowieka” – gwałtowny protest przeciw wojnie, demaskacja języka propagandy; apel do ludzi pracy, by nie dali się wysłać na front dla cudzych interesów (motyw antywojenny, bunt).
- „Mieszkańcy” – satyra na bierne, egoistyczne mieszczaństwo; ostrzeżenie, że obojętność na krzywdę i nieświadomość zagrożeń prowadzą do katastrofy moralnej (motyw apokalipsy społecznej, krytyka znieczulicy).
- „Kwiaty polskie” (fragmenty) – liryczne wspomnienia dawnej Polski, afirmacja ojczystej przyrody, języka i tradycji; „Modlitwa” z Kwiatów… – uniwersalna prośba o pokój i miłość między ludźmi (motyw patriotyzmu humanistycznego, jedności ludzi).
Czesław Miłosz (1911–2004) – poeta moralista, świadek historii
Czesław Miłosz to jeden z najwybitniejszych poetów polskich XX wieku, laureat Nagrody Nobla (1980). Jego życie i twórczość naznaczyły dramaty historii: młodość spędził w Wilnie, podczas II wojny światowej był świadkiem Zagłady Żydów w Warszawie, po wojnie wyemigrował na Zachód (w 1951 poprosił o azyl polityczny we Francji, protestując przeciw rządom komunistycznym w PRL). Tematyka jego poezji jest bardzo szeroka, ale można wyróżnić kilka głównych nurtów:
- Poetyckie świadectwo wojny i okupacji: Miłosz należał do tzw. pokolenia Kolumbów (choć był kilka lat starszy od Baczyńskiego czy Gajcego). W tomie „Ocalenie” (1945) zawarł wiersze powstałe podczas wojny, które ukazują grozę tamtych lat i dylematy moralne. Już sam tytuł „Ocalenie” jest znaczący – sugeruje próbę uratowania humanistycznych wartości w czasach pogardy. Do najbardziej znanych utworów z tego okresu należą „Campo di Fiori”, „Biedny chrześcijanin patrzy na getto”, „Piosenka o końcu świata”. Miłosz podejmuje w nich temat obojętności na czyjeś cierpienie („Campo di Fiori”), winy i sumienia świadka zagłady („Biedny chrześcijanin…”), czy zaskakującej zwyczajności chwili, gdy kończy się stary świat („Piosenka o końcu świata”). Poezja Miłosza z czasu wojny jest refleksyjna, skłania do filozoficznych uogólnień, często odwołuje się do symboli biblijnych (np. arka Noego w „Piosence…”).
- Rozrachunek z powojenną rzeczywistością i moralne wybory: W pierwszych latach po wojnie Miłosz pracował w dyplomacji Polski Ludowej, ale szybko rozczarował się komunizmem. W poemacie „Traktat moralny” (1947, fragmenty wymagane przez podstawę programową) analizuje sytuację człowieka po globalnej katastrofie II wojny. „Traktat moralny” pisany czytelnym, choć poetyckim językiem, jest jakby przewodnikiem etycznym: Miłosz zastanawia się, jak żyć przyzwoicie w nowym, trudnym świecie, jak nie ulec ideologiom, jak zachować wierność sobie. W 1953 wydał (już na emigracji) esej „Zniewolony umysł” – analizę, czemu intelektualiści ulegają komunizmowi – który jest ważnym kontekstem do jego wierszy z tego okresu. Jego poezja od lat 50. bywała zakazana w PRL, ale doceniana na Zachodzie.
- Filozofia, religia, natura: Miłosz przez całe życie interesował się pytaniami metafizycznymi. Choć miewał kryzysy wiary, wiele jego utworów ma charakter religijnej medytacji – jednak często pełnej wątpliwości. Można tu przywołać np. wiersz „Wiara” („Wiem, że kiedyś zmartwychwstanę w ciele” – gdzie wypowiada pragnienie wiary w zmartwychwstanie, ale w tonie raczej poszukującym niż pewnym), albo „Piosenka o końcu świata”, gdzie obraz „końca świata” jest zaskakująco spokojny i codzienny, co sugeruje, że każdy dzień może być czyimś końcem świata i eschatologia jest wpisana w zwykłe życie. Miłosz kochał też przyrodę i wiele jego wierszy to opisy krajobrazów (Litwa z dzieciństwa, Kalifornia, gdzie mieszkał jako profesor w Berkeley). W wierszu „Dar” (który niekiedy jest omawiany) maluje obraz szczęśliwego dnia w prostocie („Dzień taki szczęśliwy…”).
- Pamięć i odpowiedzialność poety: Jako noblista i autorytet moralny, Miłosz często pisał o roli poezji. W wierszu „Który skrzywdziłeś” (1950) zwraca się do tyrana (aluzja do Stalina) słowami: „Który skrzywdziłeś człowieka prostego… Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.”. Deklaruje tu, że poezja będzie pamiętać i osądzać zło, nawet gdy wydaje się, że władza może wszystko – wiersz kończy słynną frazą: „Spisane będą czyny i rozmowy.”. To wyraz wiary Miłosza w moralną misję poety jako strażnika pamięci i prawdy. Nic dziwnego, że władze komunistyczne takiej postawy nie tolerowały – utwór krążył w drugim obiegu.
Wybrane wiersze Czesława Miłosza omawiane w szkole:
- „Campo di Fiori” (1943) – jeden z najważniejszych wierszy wojennych. Miłosz zestawia w nim dwie sceny z różnych epok: spalenie na stosie Giordana Bruno w Rzymie w XVII w. oraz powstanie w getcie warszawskim (1943). Łączy je motyw karuzeli z wesołym tłumem – legenda mówi, że w dniu egzekucji Bruno na Campo de’ Fiori w Rzymie lud bawił się na jarmarku nieopodal; w Warszawie, gdy za murem getta ginęli Żydzi, tuż obok na placu Krasińskich działała karuzela – Polacy bawili się w wesołym miasteczku. Poeta opisuje te sceny prostym, obrazowym językiem. Kontrast jest wstrząsający: tu tragedia, śmierć bohaterów, tam śmiech i zabawa nieświadomych lub nieczułych gapiów. Pointa jest gorzka: „I tak wołać będą po wsze czasy/ czyny straszliwe i straszliwa piosenka.” – ludzie łatwo zapominają cudze cierpienie, życie toczy się dalej, choć dla ofiar to koniec świata. Miłosz czuje wstyd i rozpacz z powodu tej obojętności. Uświadamia też, że poeta może tylko krzyczeć w swoich wierszach, ale czy zmieni ludzką naturę? „Campo di Fiori” to oskarżenie bierności i znieczulenia. Maturzyści często analizują ten utwór obok np. „Mieszkańców” Tuwima – oba dotykają podobnego problemu moralnego.
- „Piosenka o końcu świata” (1944) – utwór powstały w ogarniętej wojną Warszawie, ale zaskakuje spokojem. Nie ma tu ognia ani trąb anielskich. Wręcz przeciwnie – Miłosz maluje obraz zwyczajnego dnia: staruszek plecie swoje sieci na ryby, kobiety chodzą po polu, pszczoła krąży nad kwiatem, „wino w piwnicy” klaruje się. I wszędzie powtarza refren: „Innego końca świata nie będzie”. Co to znaczy? Interpretacji jest kilka. Jedna mówi, że koniec świata dokonuje się stale – dla każdego człowieka jego śmierć jest końcem świata, a świat jako całość trwa dalej. Druga – że apokalipsy nie poznamy po fajerwerkach, przyjdzie tak zwyczajnie, może niezauważona. Miłosz, patrząc na zagładę getta, widział, jak dla jednych był to koniec świata (ginęli Żydzi), a dla innych wokół życie toczyło się normalnie – i to też tu jest zawarte. Na końcu wiersza pojawia się postać proroka w białym płaszczu, który mówi: „Innego końca świata nie będzie”, i otacza go tłum – być może to alter ego poety, który głosi tę niepopularną prawdę, że apokalipsa jest tu i teraz, w nas. „Piosenka…” urzeka jasnym obrazowaniem i paradoksalnym spokojem – co czyni przekaz jeszcze bardziej przejmującym. To ważny wiersz do rozmowy o motywie końca świata, ale i o postawie stoickiej może – by docenić każdą chwilę, bo może być ostatnia.
- „Biedny chrześcijanin patrzy na getto” (1943) – wiersz trudny, pełen symboliki religijnej. Podmiot (chrześcijanin, czyli Polak-katolik) patrzy z oddalenia na płonące getto warszawskie. Wokół niego budzi się wiosna (kwiecień 1943), przyroda kwitnie – to kontrast z zagładą ludzi. Osoba mówiąca utożsamia się z ofiarami: „Ja, kolaborant śmierci” – czuje się winny, że żyje, gdy tamci umierają. W wierszu pojawia się obraz Niobe (z mitologii, matki, której dzieci pozabijano – symbol wielkiego cierpienia matczynego) – Niobe to getto, „niema jak kamień”. Chrześcijanin z wiersza Miłosza rozmyśla, co będzie po śmierci: wierzy, że stanie przed Bogiem razem z żydowskimi dziećmi z getta i że one go oskarżą wzrokiem. I boi się, że Chrystus go nie rozpozna jako swojego, bo on zachował się jak obcy, nie pomógł. To wiersz o poczuciu winy świadka zagłady, o moralnym rozdarciu – jak zachować się, gdy obok dzieje się niewyobrażalne zło? Miłosz nie daje łatwej odpowiedzi, pokazuje natomiast autentyczny lęk i wstyd. Ten utwór jest bardzo poruszający, ukazuje wymiar duchowy Holocaustu – nie tylko zginęli ludzie, ale i sumienia ocalałych zostały obciążone.
- „Który skrzywdziłeś” (1950) – jak wspomniano, to słynny wiersz z dedykacją „poeta pamięta”. Był on skierowany do stalinowskiego dyktatora (chociaż nie pada jego nazwisko), a ogólnie – do wszystkich tyranów. Poeta, wypowiadając się w imieniu sztuki, deklaruje: możesz prześladować ludzi, cenzurować pisma, „żelazną ręką świat cały zadławić”, ale nie wyplenisz pamięci i słowa. Poezja przetrwa i zapisze twoje zbrodnie, nawet jeśli wydaje ci się, że masz pełnię władzy. Ten utwór jest manifestem wiary w siłę poezji i prawdy. Z dzisiejszej perspektywy to wiersz-profecja – Miłosz doczekał upadku komunizmu, a jego słowa stały się rzeczywistością: czyny tyranów zostały spisane i osądzone. Dla uczniów „Który skrzywdziłeś” jest przykładem poezji tyrtejskiej (zaangażowanej) w nowoczesnej formie.
Oczywiście, Miłosz ma znacznie więcej wspaniałych wierszy, ale program szkolny koncentruje się na tych wymienionych, szczególnie z tomu „Ocalenie”. Wymaga się też znajomości choćby fragmentów „Traktatu moralnego”, który jest nietypowym wierszem – długim, pisanym w formie jakby rozprawy poetyckiej, białym wierszem, z jasno wyłożonymi tezami. W „Traktacie moralnym” Miłosz zachęca powojenne społeczeństwo do umiaru, rozsądku, odbudowy świata bez skrajności. Krytykuje zarówno fanatyzm jak i nihilizm, i proponuje pewną drogę środka opartą na klasycznych wartościach dobra i prawdy. Ten poemat trudno się czyta, ale jest cennym świadectwem czasu tuż po wojnie – mówi, co poeta myślał o moralności w nowej epoce.
- „Campo di Fiori” – problem obojętności i pamięci. Główny motyw: ludzie bawiący się obok czyjejś tragedii. Pytanie: czy potrafimy współodczuwać cudze cierpienie? Miłosz wskazuje, że często nie, co jest przestrogą moralną.
- „Piosenka o końcu świata” – wizja końca świata rozgrywającego się cicho, codziennie. Motyw apokalipsy w zwykłym dniu. Wartość każdej chwili. I myśl, że koniec świata jednych dzieje się przy normalnym dniu drugich.
- „Biedny chrześcijanin patrzy na getto” – wyznanie winy świadka zagłady. Religijne odniesienia (Bóg, Chrystus, sąd ostateczny) służą pokazaniu moralnego dramatu: wierzący człowiek czuje, że zawiódł Boże przykazanie miłości bliźniego. Wina i pamięć.
- „Który skrzywdziłeś” – manifest siły poezji i odpowiedzialności poety. Motyw: poezja jako sumienie świata, które przetrwa rządy tyranów. To poetyckie zobowiązanie: poeta pamięta krzywdy wyrządzone maluczkim.
Zbigniew Herbert (1924–1998) – poeta moralista i klasycysta
Zbigniew Herbert był poetą późniejszego pokolenia niż Miłosz, choć ich życie częściowo się pokrywało. Doświadczenia wojny (Herbert działał w AK we Lwowie jako nastolatek) i powojennego zniewolenia Polski ukształtowały jego etos moralnego oporu. W czasach PRL Herbert stał się symbolem literatury niezależnej, która nie poddała się socrealizmowi ani cenzurze. Jego poezja sięga często do kultury antycznej, biblijnej, do tradycji filozoficznej, by mówić o współczesności w sposób uniwersalny. Najbardziej znanym jego cyklem jest zbiór wierszy z tomu „Pan Cogito” (1974) – gdzie wprowadza postać Pana Cogito, alter ego poety, który rozmyśla nad kondycją człowieka, nad historią, etyką.
Herbert odwołuje się do pojęcia „rycerza wolności”, pielęgnuje ideały honoru, wierności wartościom, nawet jeśli grozi to klęską (stąd fascynacja np. postacią Powstańców Warszawskich czy mitycznymi przegranymi bohaterami). Jego wiersze często przybierają formę przesłań, pouczeń, moralitetów – ale napisanych pięknym, esencjonalnym językiem, pełnym ironii i specyficznego humoru.
- „Przesłanie Pana Cogito” (1974) – to chyba najsłynniejszy wiersz Herberta, często cytowany. Ma formę kodeksu etycznego wyłożonego przez Pana Cogito (to jakby mędrzec i sumienie autora). Wiersz składa się z imperatywów: „Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę”, „bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny”, „Ocalałeś nie po to aby żyć… Masz mało czasu trzeba dać świadectwo”. Te słowa nawołują do wierności zasadom nawet w obliczu klęski (tamci – poprzednicy, bohaterowie, często przegrani). Wzywają do odwagi nie fizycznej, a moralnej, do świadczenia o prawdzie („dać świadectwo”). Jest wezwanie do pogardy dla tchórzy i oportunistów: „strzeż się dumy niepotrzebnej… wybieraj [miłość] zamiast nienawiści”. Najbardziej pamiętna jest końcówka: „Bądź wierny Idź”. Te dwa ostatnie słowa – kwintesencja. Mimo wszystko, „idź”, wytrwaj. To przesłanie pokoleniowe – Herbert pisze je w czasie, gdy wielu uginało się pod systemem, a on mówi: nie, wytrwaj, bądź jak ci, co zginęli w Powstaniu czy walce o wolność, nie zaprzedaj się. Ten wiersz to swoisty testament moralny poety. Dla młodzieży bywa inspirujący, bo w prostych słowach dotyka spraw honoru, odwagi cywilnej, prawdy.
- „Raport z oblężonego Miasta” (1982, wyd. poza cenzurą 1983) – długi utwór o charakterze poematu, pisany w formie notatek lub listów z miasta, które jest oblężone przez wroga. To oczywista alegoria stanu wojennego w Polsce (1981–83): oblężone miasto to Polska, najeźdźcy to władza komunistyczna wspierana przez Moskwę, a obrońcy to zwykli ludzie, Solidarność. Herbert używa jednak historycznego kostiumu – nie pada nazwa miasta, styl jest uniwersalny (przypomina raczej kronikę oblężenia Troi czy Jerozolimy). Podmiot mówi: „piszę to jak list do przyjaciół za murami” – czyli do przyszłych pokoleń lub ludzi za granicą. Opisuje trudy życia w oblężeniu: głód, cenzurę, strach, ale i determinację obrońców. Padają przejmujące wersy: „nasze dzieci niech się rodzą w cieniu”, „wiara nam nie odbiera odwagi – modlimy się o cud”. Jest też duma: „Jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden / On będzie niósł Miasto w sobie / po drogach wygnania / On będzie Miasto”. To świadectwo wiary Herberta, że nawet jeśli ruch Solidarności upadnie, to idea wolności przetrwa w ludziach (jak kiedyś Polska przetrwała w narodzie mimo rozbiorów). Wiersz jest przejmujący, bo pisany w czasie realnego „oblężenia” – stanu wojennego – i oddaje zarówno grozę (aresztowania, godzina policyjna) jak i nadzieję i upór. Kończy się słowami: „cóż, tak oblegani / będziemy prowadzili nasz żywot / który nie różni się w istocie / od życia naszych przodków” – to wskazanie ciągłości walk Polaków o wolność. „Raport…” to ważny utwór dla zrozumienia klimatu lat 80. i postawy Herberta jako „obywatela-poety”. Na lekcjach bywa omawiany we fragmentach, bo jest dość długi.
- „Apollo i Marsjasz” (z tomu Hermes, pies i gwiazda, 1957) – wiersz nawiązujący do mitu: Apollo (bóg sztuki) pokonał w muzycznym pojedynku satyra Marsjasza, a następnie kazał go żywcem obedrzeć ze skóry. Herbert opowiada ten mit z niezwykłej perspektywy: oczami Marsjasza – ofiary, i oczami Apolla – kata. Wiersz ukazuje Apolla jako zimnego, okrutnego, uosobienie doskonałości bez serca. Marsjasz (symbol artysty autentycznego, choć „nieboskiego”) cierpi straszliwie. Ten wiersz jest często interpretowany jako alegoria dwóch postaw sztuki: klasyczna harmonia vs bunt i autentyzm, ale i szerzej: przemoc władzy vs cierpienie jednostki. Apollo to też symbol oprawcy, tyrana, który torturuje bez mrugnięcia okiem. Końcowe obrazy są mocne: „Patrzy Marsjasz w oczy Apolla / bo teraz już wie / że los człowieka / jest właśnie taki”. I Apollo czuje „wstyd okrucieństwa / wstyd swego zwycięstwa / dręczy go Marsjasz / swą niepowtarzalną skargą”. Okazuje się, że prawdziwe zwycięstwo odnosi Marsjasz, bo jego cierpienie budzi sumienie Apolla (choć bóg zaprzecza i ucieka „w niebieską nagość”). Herbert zdaje się mówić: w starciu z przemocą moralne zwycięstwo jest po stronie ofiary, która zachowuje godność cierpienia. Ten wiersz bywa odczytywany w kontekście systemu totalitarnego (Apollo = system, Marsjasz = buntownik artysta), albo ogólnie jako przypowieść o sztuce i etyce. Dla maturzysty ważna jest umiejętność dostrzeżenia moralnego przesłania i ironii (Apollo – bóg piękna – okazuje się okrutny i budzi odrazę).
- „Potęga smaku” (1983) – krótki, ironiczny wiersz, w którym Herbert w formie anegdoty tłumaczy, czemu nie poszedł na współpracę z komunizmem. Zaczyna: „To wcale nie wymagało wielkiego charakteru / nasza odmowa, niezgoda i upór”. Mówi, że nie trzeba było heroizmu – wystarczyło mieć dobry smak. Komunistyczna nowomowa, propaganda, pompatyczne gadżety były po prostu „brzydkie, grubiańskie, ciężkie i mdłe” – kulturalny człowiek nie mógł tego znieść estetycznie. To oczywiście przekorna racjonalizacja – Herbert miał głębokie powody moralne, by nie kolaborować, ale tu dowcipnie powiada: „Anioł, którego nie było, stróż naszego smaku, sprawił / że wybraliśmy to co banalne, co nie pasuje do epopei” (czyli tłumaczy: nie jesteśmy żadni bohaterowie, po prostu brzydziła nas tandeta). W zakończeniu puszcza oko: „Tak więc estetyka może być pomocna w życiu / nie należy zaniedbywać nauki o pięknie”. To sarkastyczna pochwała dobrego smaku jako przewodnika moralnego. Podtekstem jest jednak poważna sprawa: godność i wolność zwyciężyły, bo u ludzi pokroju Herberta dyktatura budziła estetyczne i etyczne obrzydzenie. Wiersz ten jest lubiany, bo w lekki sposób mówi o trudnym – jak zachować się przyzwoicie. Dla młodych ludzi to sygnał: „bądźcie wybredni” – nie łykajcie byle czego (także ideologii, popkultury), trzymajcie poziom, a będziecie bardziej niezależni.
- „Rozważania o problemie Narodu” (1990) – choć rzadziej omawiany, warto wspomnieć, bo dotyczy podstawy programowej mówiącej o tożsamości narodowej. Herbert, już po upadku komunizmu, rozmyśla czym jest Naród pisany dużą literą. Podkreśla, że nie jest to bożek do ubóstwiania: „Naród jest jak skórzana kurtka / ciasny ale własny”, „Naród jest dość bezpiecznym schronieniem”. Mówi o Polsce, jej historii pełnej klęsk, i czci tych co polegli – ale równocześnie ostrzega przed nacjonalizmem: „Nie wymagaj aby Miłość Ojczyzny / rozwiązała Ci problemy erotyczne / i oddzieliła na zawsze dobro od zła”. Z charakterystyczną ironią wskazuje, że ojczyzna to wspólnota, ale nie zastąpi moralności i osobistej świętości. W finale konkluduje: „Naród. O tak. Lecz pamiętaj, że oprócz ojczyzny / jest jeszcze Ziemia cała / i inni ludzie na niej”. To bardzo herbertowskie – kochaj kraj, ale bądź przede wszystkim człowiekiem, humanistą, nie wrogiem innych narodów. Ten wiersz harmonizuje z przesłaniem patriotyzmu Miłosza czy Karola Wojtyły.
Podsumowując, Herbert w edukacji polonistycznej jawi się jako głos sumienia. Jego poezja jest klarowna w etycznym przekazie, czerpie z tradycji (mitologia, Biblia, historia Polski), by dawać naukę na dziś. Podstawa programowa wymaga znajomości wybranych wierszy z tomów „Pan Cogito” i „Raport z oblężonego Miasta” – co obejmuje właśnie „Przesłanie Pana Cogito”, „Raport z oblężonego Miasta”, a ponadto często „Apollo i Marsjasz”, „Potęga smaku”, „Guziki” (wiersz o Katyniu i oficerach – tytułowe guziki to wszystko, co po nich zostało) czy „Dom ciotki” (wspomnienie Lwowa). Jego „Przesłanie…” bywa traktowane niemal jak katechizm polskiego inteligenta.
- „Przesłanie Pana Cogito” – kodeks moralny: odwaga, wierność wartościom, sprzeciw złu, nawet w samotności i bez nadziei na nagrodę. Nawiązanie do bohaterów historycznych (ci, co poszli do ciemnego kresu – powstańcy, żołnierze wyklęci itd.). Słynne „Bądź wierny Idź” – nakaz aktywnej wierności.
- „Raport z oblężonego Miasta” – alegoria stanu wojennego, opis ducha oporu oblężonych. Motyw przekazywania świadectwa przyszłości. Patriotyzm, solidarność społeczna, cierpienie i nadzieja.
- „Apollo i Marsjasz” – motyw sztuki i cierpienia. Symboliczny pojedynek piękna bezdusznego (władzy, przemocy) z krzywdzonym artystą. Morał: cierpienie demaskuje okrucieństwo i wygrywa moralnie z oprawcą.
- „Potęga smaku” – ironiczne wyjaśnienie, że w złych czasach ocaleniem może być wrodzone poczucie smaku (estetyki i przyzwoitości). Sztuka życia w brzydkim świecie. Wymowa: warto dbać o wrażliwość na piękno (i dobro), bo to nas uodporni na zło.
Wisława Szymborska (1923–2012) – poetka codzienności i paradoksu
Wisława Szymborska, laureatka Nobla (1996), jest poetką wyjątkową. Jej wiersze wyróżniają się lapidarnością, ironią, filozoficzną głębią podaną w przystępnej formie. Szymborska pisała o sprawach wielkich (śmierć, miłość, sens życia, historia) przez pryzmat rzeczy małych, zwyczajnych – stąd często mówi się, że to poetka codzienności, która wydobywa z niej uniwersalne prawdy. Unikała patosu, wzniosłych deklaracji; zamiast tego pytała, dziwiła się, bawiła konwencjami. Jej styl to często pytania retoryczne, wyliczenia, paradoksy, pointy zaskakujące czytelnika.
Tematyka Szymborskiej jest szeroka, oto kilka głównych motywów:
- Cud codzienności: Wiersze takie jak „Nic dwa razy”, „Kot w pustym mieszkaniu”, „Życie na poczekaniu”, „Możliwości” – ukazują jak niepowtarzalne, zaskakujące i nie do końca zrozumiałe jest zwykłe życie. „Nic dwa razy” to słynny utwór o tym, że każda chwila jest jedyna (do tego ułożony w piosenkę) – przesłanie carpe diem, ale też akceptacja przemijania: „Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy…”.
- Śmierć i przemijanie: „Kot w pustym mieszkaniu” (o kocie szukającym zmarłego pana – przejmujący, a jednocześnie „niełzawy” obraz żałoby), „Fotografia z 11 września” (opis zdjęcia ludzi spadających z WTC – zatrzymanie momentu tuż przed śmiercią, refleksja nad nagłością końca). Szymborska potrafi o śmierci mówić nie wprost – np. przez perspektywę kota, który nie rozumie czym jest śmierć, albo przez zdjęcie, które uwiecznia czyjś „jeszcze moment życia”.
- Historia i pamięć: Choć niechętnie pisała wiersze wprost publicystyczne, są utwory odwołujące się do historii – „Jeszcze” (wspominający ofiary wojen, listę zbrodni i apel o pamięć), „Nienawiść” (personifikacja nienawiści, że jest wiecznie młoda i nigdy nie wymrze – gorzki wiersz, że po wojnach pozostaje nienawiść). Szymborska, przeżywszy II wojnę, czas stalinizmu (sama napisała w młodości kilka wierszy socrealistycznych, których się potem wstydziła), w dojrzałej twórczości niby unika polityki, ale jej przesłanie moralne jest obecne między wierszami.
- Człowiek wobec świata przyrody i kosmosu: Wiersze jak „Konstantyn Wielki”, „Milczenie roślin”, „Widok z ziarnkiem piasku” – pokazują ludzką małość wobec ogromu wszechświata, a jednocześnie pragnienie zrozumienia. Szymborska pyta w jednym z wierszy: „Czy to pan Bóg czy Darwin skąd wziął się ten kot?”, zastanawia się nad ewolucją, nad niepojętością natury.
- Język, sztuka, poezja: Szymborska bywa też autotematyczna. W wierszu „Radość pisania” (bliski uczniom) mówi o magicznej mocy tworzenia: na papierze może stworzyć las, sarnę, kogo zastrzelą – i ocalić sarnę wymazując myśliwemu flintę. „Tutaj powinnam istnieć, jeśli jest poezja” – pisała. Ale zarazem ma świadomość, że ta moc jest tylko na papierze.
- Ironia i humor: Wiele wierszy Szymborskiej jest dowcipnych mimo powagi tematu. „Pierwsza fotografia Hitlera” – zaczyna niby artykuł w gazecie: „A cóż to za maluszek w kaftaniku” – okazuje się, że to Adolfek, gdy miał trzy miesiące. Wiersz rozważa paradoks: „Gdyby go tam zgniotła stopa przechodnia…” – świat by inaczej wyglądał. Ale nie wiadomo. Wniosek: historia jest nieprzewidywalna, a straszny dyktator był kiedyś niewinnym niemowlęciem – „Każdy jest dzieckiem, bo tu nie ma innej drogi”. Taki styl – niby żart, a daje do myślenia.
- Relacja jednostki ze zbiorowością: „Psalm” – ironiczny wiersz „O gdybym nie musiał żyć wśród Homo sapiens”, marzy o samotności, bo ludzie potrafią uprzykrzyć życie, a jednak to psalm – bo docenia na koniec, że w grupie może jest sens. „Wszelki wypadek” – słynny utwór z puentą: „tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono” – doping do pokory, że nie możemy się przechwalać, bo los nas może zaskoczyć.
Szymborska posługuje się często formą wiersza narracyjnego lub wyliczenia, co widać w powyższych utworach. Jej ton bywa ciepły, żartobliwy, czasem żrąco ironiczny, ale nigdy patetyczny. Dlatego jest przystępna dla młodzieży, a zarazem niesie głębię.
W szkole zwykle przerabia się „Nic dwa razy”, „Kot w pustym mieszkaniu”, „Fotografia z 11 września”, „Sto pociech”, „Na wieży Babel”, „Nienawiść”, „Rozmowa z kamieniem”, „Możliwości”. Oczywiście nie wszystkie naraz – nauczyciel wybiera. Wymaganie mówi: „wybrane wiersze Szymborskiej” – więc kilka kluczowych.
- „Nic dwa razy” – niepowtarzalność zdarzeń i uczuć, akceptacja przemijania.
- „Kot w pustym mieszkaniu” – obraz żałoby i braku kogoś bliskiego, pokazany oczami kota (empatia, tęsknota).
- „Nienawiść” – personifikacja nienawiści, krytyka jej wiecznej obecności i siły destrukcji.
- „Fotografia z 11 września” – refleksja nad momentem zatrzymanym na fotografii (ludzie tuż przed śmiercią podczas zamachu 9/11), niepewność losu i szacunek dla ofiar.
- „Rozmowa z kamieniem” – filozoficzny wiersz: poeta puka do kamienia by poznać jego tajemnicę, kamień odmawia (bo poeta nie ma „wejścia” – nie jest dostatecznie kamienny). To metafora ograniczeń ludzkiego poznania – natury w pełni nie zrozumiemy, każdy byt ma swoją autonomię.
Zakończenie: Te cztery poetów – Tuwim, Miłosz, Herbert, Szymborska – tworzą pewien kanon, który ukazuje różne spojrzenia na świat, historię i człowieka. Tuwim – od entuzjazmu życia do zaangażowanej krytyki wojny; Miłosz – moralista i kronikarz stulecia zagłady, łączący perspektywę duchową z odpowiedzialnością za słowo; Herbert – orędownik niezłomnej postawy etycznej, czerpiący ze źródeł kultury, by komentować współczesność; Szymborska – mistrzyni zadawania pytań i dostrzegania niezwykłości w zwykłym, skromna filozof codzienności, podszyta humorem.
Podstawa programowa oczekuje, że uczeń pozna wybrane utwory tych poetów – dlatego ważne jest przypomnieć sobie konkretne tytuły i ich sens. Każdy z tych wierszy to potencjalny temat maturalny – np. interpretacja utworu, porównanie z innym wierszem o podobnym motywie, omówienie problemu (wojna, pamięć, przemijanie, moralny wybór, itp.) na podstawie poezji.
Warto zauważyć, że chociaż tworzyli oni w różnych epokach i stylach, ich twórczość bywa ze sobą dialogicznie zestawiana. Np. Miłosz „Campo di Fiori” i Szymborska „Fotografia…” to różne spojrzenia na ludzką obojętność wobec cierpienia. Herbert „Przesłanie…” i Miłosz „Który skrzywdziłeś” oba mówią o świadectwie i wierności. Tuwim „Do prostego…” i Herbert „Potęga smaku” – dwa sposoby odmowy uczestnictwa w złu (Tuwim – wprost woła nie idźcie na wojnę, Herbert – nie idźcie na kompromisy ze złem bo to brzydkie). Szymborska „Nienawiść” i Miłosz „Biedny chrześcijanin…” – o naturze zła w historii.
Taka siatka skojarzeń pomaga pełniej zrozumieć te wiersze i zobaczyć w nich nie tylko szkolny materiał, ale i żywe przesłania, które do dziś nie tracą aktualności.
Tabela: Poeta – przykładowe utwory – główne tematy/motywy:
Poeta | Przykładowe utwory z podstawy programowej | Główne tematy i motywy |
---|---|---|
Julian Tuwim (20-lecie międzywojenne, wczesny PRL) | „Do prostego człowieka”, „Mieszkańcy”, „Kwiaty polskie” (fragm.: „Modlitwa”); (także „Rzecz czarnoleska”, „Jeszcze” – w zależności od programu). | Sprzeciw wobec wojny i cynizmu władzy („Do prostego…” – antywojenny apel); krytyka bierności społecznej („Mieszkańcy” – satyra na obojętność mieszczan); patriotyzm i humanizm („Modlitwa” z „Kwiatów polskich” – prośba o miłość i pokój, jedność ludzi); tęsknota za utraconym światem („Kwiaty polskie” – wspomnienie ojczyzny z perspektywy emigranta). |
Czesław Miłosz (II wojna światowa, emigracja powojenna) | „Campo di Fiori”, „Piosenka o końcu świata”, „Biedny chrześcijanin patrzy na getto”, „Który skrzywdziłeś…”; (również „Traktat moralny” – fragm., „Moja wierna mowo”). | Wojna i moralność („Campo di Fiori” – obojętność tłumu wobec czyjejś tragedii; „Biedny chrześcijanin…” – wina świadka Zagłady); kruchość życia i epifanie w codzienności („Piosenka o końcu świata” – koniec świata w zwykłym dniu, każda chwila ostatnia dla kogoś); odpowiedzialność poety za pamięć i prawdę („Który skrzywdziłeś” – poeta jako sumienie i pamięć przeciw tyranii); poszukiwanie sensu i wiary (motywy religijne i filozoficzne obecne w większości utworów – pytanie o Boga, o moralny ład). |
Zbigniew Herbert (okres powojenny, PRL, opozycja intelektualna) | „Przesłanie Pana Cogito”, „Raport z oblężonego Miasta”, „Apollo i Marsjasz”, „Potęga smaku”; (również „Guziki”, „Dom ciotki”, „Rozważania o problemie Narodu”). | Etyka niezłomności, nakazy moralne („Przesłanie…” – odwaga, wierność, świadectwo prawdzie za wszelką cenę); sprzeciw wobec tyranii, duch wolności („Raport…” – obraz narodu walczącego, wydźwięk solidarnościowy); cierpienie vs. przemoc („Apollo i Marsjasz” – moralne zwycięstwo ofiary nad oprawcą, rola sztuki); niezależność estetyczno-moralna („Potęga smaku” – ironiczne uzasadnienie postawy nonkonformistycznej smakiem i gustem); odwołania do kultury i historii jako nauczycieli (częste wplatanie mitów, symboli historycznych dla ukazania uniwersalnych prawd). |
Wisława Szymborska (po 1956, współczesność) | „Nic dwa razy”, „Kot w pustym mieszkaniu”, „Nienawiść”, „Fotografia z 11 września”, „Rozmowa z kamieniem”, „Możliwości”; (również „Sto pociech”, „Psalm”, „Pierwsza fotografia Hitlera”, „Wszelki wypadek”). | Niepowtarzalność każdej chwili i osoby („Nic dwa razy” – każda miłość, każdy moment jest jednorazowy); codzienność wobec śmierci i przemijania („Kot w pustym mieszk.” – żałoba, brak; „Fotografia z 11 IX” – moment tuż przed śmiercią, zatrzymany w kadrze; „Rozmowa z kamieniem” – ograniczenia ludzkiego poznania i życia); uniwersalne refleksje w paradoksalnej formie („Nienawiść” – wiecznotrwała siła zła w świecie, przedstawiona ironicznie; „Możliwości” – lista osobistych preferencji, które sugerują filozofię umiarkowania i pokoju; „Pierwsza fotografia Hitlera” – paradoks historii: wielki zbrodniarz jako dziecko niewinne); humor i sceptycyzm („Wszelki wypadek” – autoironiczna deklaracja ostrożności w sądach i wyborach). |